Nowy e-book i audiobook już dostępny!

“Siła Umysłu” to e-book stworzony przy współpracy z prawdziwymi weteranami sił specjalnych, którzy przeszli przez najbardziej wymagające szkolenia i misje. Dostępny jest również w formie audiobooka.

Poznaj tajemnice wytrzymałości mentalnej elitarnych jednostek sił specjalnych i dowiedz się, jak zastosować je w swoim życiu!

Alfa Camp Bieszczady: Druga Edycja – Niezapomniane Doświadczenie w Sercu Bieszczad

Druga edycja Alfa Camp Bieszczady okazała się spektakularnym sukcesem, dostarczając uczestnikom nie tylko cennych umiejętności przetrwania, ale także niezapomnianych wrażeń i atmosfery, która pozostanie z nami na długo. Pogoda była dla nas łaskawa, a jesienna aura w Bieszczadach dodała wyjątkowego klimatu, podkreślając piękno tej nieokiełznanej przyrody. Otuleni kolorami jesieni, uczestnicy mieli okazję poczuć się częścią czegoś wyjątkowego – doświadczenia, które zmienia życie.

Jako współorganizator tego wydarzenia jestem przeszczęśliwy, że mogłem współpracować z tak wspaniałymi ludźmi – zarówno moim teamem, jak i uczestnikami. To nasza druga edycja, a atmosfera wśród wszystkich zaangażowanych staje się coraz cieplejsza i bardziej inspirująca. Alfa Camp to nie tylko miejsce, gdzie zdobywa się nowe umiejętności; to społeczność, która integruje i buduje więzi na lata. Nasi uczestnicy nawiązali między sobą długoterminowe relacje, które nie kończą się z ostatnim dniem campu. Wielu z nich nadal utrzymuje kontakt, wspierając się i dzieląc zdobytym doświadczeniem. To świadectwo tego, jak mocne więzi można stworzyć w trakcie intensywnego, wspólnego przeżycia.

Dzień 1: Powitanie i Fundament Teoretyczny

Pierwszy dzień rozpoczął się od rejestracji i przywitania uczestników oraz omówienia kwestii organizacyjnych. Następnie, dzięki wykładowi dr Anny Lukanovej-Jakubowskiej, specjalistki od fizjologii wysiłku, uczestnicy zostali wprowadzeni w świat naukowych podstaw treningu i zrozumienia, jak ich organizm reaguje na ekstremalne warunki. Dr Lukanova-Jakubowska przedstawiła fascynujące informacje o tym, jak ciało adaptuje się do wysiłku, co dało uczestnikom solidne podstawy do lepszego radzenia sobie z fizycznymi wyzwaniami, które czekały na nich w kolejnych dniach.

Po wykładzie, przyszedł czas na wprowadzenie do terenoznawstwa i nawigacji. Ten blok zajęć teoretycznych miał na celu zapoznanie uczestników z podstawowymi informacjami dotyczącymi orientacji w terenie, a w szczególności pracy z mapą. Instruktorzy wyjaśnili, jak czytać mapy, rozpoznawać legendy i skale map, oraz jak posługiwać się współrzędnymi w systemie MGRS (Military Grid Reference System). Uczestnicy nauczyli się także, jak wyznaczać azymuty i poruszać się na podstawie poziomic, co w praktyce miało pomóc im w nawigacji w trudnym terenie Bieszczad. Ten blok był niezbędny, by przygotować uczestników na wyzwania praktyczne, które miały nastąpić w kolejnych dniach.

Nadszedł czas na przygotowanie sprzętu. Instruktorzy przeprowadzili szczegółową kontrolę ekwipunku każdego uczestnika, sprawdzając, czy mają wszystko, co będzie niezbędne do przetrwania w warunkach obozowych. Był to kluczowy moment, ponieważ odpowiednie przygotowanie i sprawdzenie sprzętu mogło zapobiec wielu problemom w trakcie intensywnych ćwiczeń i zadań, które czekały na nich w nadchodzących dniach.

Po sprawdzeniu sprzętu nastąpił czas na szczegółowy instruktaż, który obejmował przygotowanie wyposażenia i omówienie zasad przetrwania w trudnym terenie. Instruktorzy pokazali uczestnikom, jak efektywnie organizować swój ekwipunek oraz jakie techniki i narzędzia będą przydatne w nadchodzących zadaniach. Był to moment na wyjaśnienie, jak prawidłowo korzystać z poszczególnych elementów wyposażenia, by maksymalnie wykorzystać ich funkcjonalność i być przygotowanym na każdą ewentualność.

Dzień zakończył się wieczornym podsumowaniem, podczas którego omówiono wszystko, co udało się zrealizować, a także przedstawiono plan na kolejny dzień. Był to czas na wymianę refleksji, zadawanie pytań oraz przygotowanie się mentalne na dalsze wyzwania. Instruktorzy zadbali, aby każdy uczestnik poczuł się pewnie i był gotowy na kolejne intensywne dni szkolenia.

Dzień 2: Intensyfikacja Nauki Nawigacji i Pierwszej Pomocy

Drugi dzień Alfa Camp Bieszczady rozpoczął się wczesnym porankiem. Pobudka pozwoliła wszystkim uczestnikom na mentalne i fizyczne przygotowanie się na pełen wyzwań dzień. Każdy z uczestników, zmotywowany do dalszej pracy i zdobywania nowych umiejętności, stanął gotowy do działania, świadomy intensywności zajęć, które ich czekały.

Po pobudce przyszedł czas na poranny rozruch fizyczny. Instruktorzy zadbali o to, aby każdy z uczestników rozgrzał mięśnie i pobudził ciało do pracy, co było niezbędne przed nadchodzącymi ćwiczeniami. Trening ten nie tylko poprawił kondycję fizyczną, ale także pomógł w przygotowaniu mentalnym na długie godziny intensywnych zajęć. Rozgrzewka obejmowała podstawowe ćwiczenia siłowe i wytrzymałościowe, które miały na celu nie tylko rozruszanie ciała, ale również zwiększenie koncentracji.

Po rozruchu przyszedł czas na krótki odpoczynek i śniadanie. W trakcie tego posiłku uczestnicy mieli okazję odpocząć i nabrać sił, a także uzupełnić energię, która będzie niezbędna do sprostania kolejnym wyzwaniom tego dnia. Śniadanie było proste, lecz bogate w składniki odżywcze, które miały zapewnić odpowiednią dawkę energii na początek dnia.

Po śniadaniu rozpoczęły się kolejne zajęcia z nawigacji, które składały się zarówno z teorii, jak i praktyki. Instruktorzy przypomnieli uczestnikom podstawy orientacji w terenie – pracę z mapą, wyznaczanie azymutów i lokalizowanie punktów orientacyjnych. Następnie przeszli do praktyki, gdzie uczestnicy mieli okazję zastosować zdobytą wiedzę w rzeczywistych warunkach. Pod opieką doświadczonych instruktorów ćwiczyli marsz na azymut na krótkich dystansach, co było kluczowe do zrozumienia zasad nawigacji w trudnym, górzystym terenie Bieszczad. Ćwiczenia te miały na celu przygotowanie ich do samodzielnego przemieszczania się w lesie i przyzwyczajenie do korzystania wyłącznie z busoli i mapy.

Kolejnym etapem była wyprawa w teren pod okiem Zdzisława Pajączka, podczas której uczestnicy uczyli się sztuki tropienia oraz odczytywania śladów zwierząt. Ta część programu była nie tylko intensywna, ale również fascynująca, ponieważ dawała możliwość zbliżenia się do natury i lepszego zrozumienia zasad przetrwania. Instruktorzy uczyli rozpoznawania różnych śladów zwierząt, identyfikowania roślin występujących w Bieszczadach oraz technik pozwalających na ciche poruszanie się po lesie. Ta umiejętność okazała się niezwykle przydatna dla wszystkich, którzy chcą opanować podstawy survivalu i przetrwania w dzikim terenie.

Uczestnicy uczyli się również, jak rozpalać ogień przy użyciu krzesiwa, co jest podstawową umiejętnością w sytuacjach przetrwania. Rozpalanie ognia w trudnych, wilgotnych warunkach to duże wyzwanie, ale nasi instruktorzy zadbali o to, aby każdy mógł opanować tę technikę i zyskać pewność, że poradzi sobie z tym zadaniem samodzielnie.

Po intensywnych godzinach spędzonych w terenie uczestnicy mieli chwilę na odpoczynek i posiłek. Obiad, podobnie jak inne posiłki, oparty był na racjach specjalnych, co nie tylko pozwalało na regenerację, ale również wprowadzało uczestników w klimat survivalu, gdzie jedzenie jest proste i funkcjonalne.

Po przerwie obiadowej rozpoczęły się zajęcia z medycyny przetrwania, które poprowadzili doświadczeni instruktorzy. Tematyka obejmowała szeroki zakres wiedzy, od podstawowych zasad postępowania przy urazach, takich jak złamania, zwichnięcia, skręcenia, po zaawansowane techniki, jak radzenie sobie z hipotermią, opatrywanie ran i stosowanie improwizowanych opasek uciskowych. Celem tych zajęć było nauczenie uczestników radzenia sobie w sytuacjach awaryjnych, kiedy dostęp do profesjonalnej pomocy medycznej jest ograniczony lub niemożliwy.

Uczestnicy mieli okazję nauczyć się, jak przy pomocy improwizowanych materiałów skonstruować nosze i przeprowadzić ewakuację rannego z miejsca zdarzenia. Ten element programu był kluczowy, ponieważ uświadomił wszystkim, jak ważne jest szybkie i skuteczne działanie w sytuacjach kryzysowych. Medycyna pro była na najwyższym poziomie, a instruktorzy poświęcili każdemu uczestnikowi tyle czasu, ile było trzeba, aby wszyscy opanowali umiejętności i poczuli się pewniej w kryzysowych sytuacjach.

Po zakończeniu zajęć z medycyny przetrwania uczestnicy mieli chwilę na złapanie oddechu, zanim przeszli do przygotowania mentalnego na nadchodzące dni. Ten blok zajęć miał na celu wzmocnienie psychiki uczestników i przygotowanie ich na wyzwania, które czekały ich w ramach taktycznej pętli. Instruktorzy omówili aspekty psychiczne, które odgrywają kluczową rolę w sytuacjach ekstremalnych, pomagając uczestnikom zrozumieć, jak ważna jest wytrzymałość mentalna oraz umiejętność radzenia sobie ze stresem.

Wieczorne omówienie pętli taktycznej było także czasem na refleksję i pytania. Uczestnicy mogli podzielić się swoimi odczuciami z mijającego dnia, zapytać o detale związane z kolejnymi etapami szkolenia i zbudować w sobie gotowość do dalszej intensywnej pracy.

Dzień drugi Alfa Camp Bieszczady był pełen intensywnych zajęć, które dostarczyły uczestnikom nie tylko wiedzy teoretycznej, ale przede wszystkim praktycznych umiejętności. Dzięki bogatemu programowi obejmującemu nawigację, terenoznawstwo, medycynę przetrwania i przygotowanie mentalne, każdy z uczestników mógł poczuć, że zdobywa nieocenioną wiedzę, która może pomóc mu przetrwać w każdych warunkach.

Dzień 3: Taktyczna Pętla Watahy i Wytrzymałość w Terenie

Trzeci dzień Alfa Camp Bieszczady był kulminacją dotychczasowych treningów. Ten dzień składał się z intensywnych zadań terenowych, które wymagały od uczestników nie tylko umiejętności zdobytych w poprzednich dniach, ale również ogromnej determinacji i współpracy zespołowej. Była to również okazja, by sprawdzić się w realistycznych scenariuszach survivalowych, pod okiem doświadczonych weteranów sił specjalnych.

Dzień rozpoczął się wcześnie rano od pobudki i zbiórki uczestników, których nazywano „Watahą”. To wspólne określenie miało na celu zbudowanie poczucia przynależności do grupy, w której każdy uczestnik mógł liczyć na wsparcie pozostałych. Zbiórka odbyła się w wyznaczonym miejscu, gdzie uczestnicy otrzymali ostatnie wskazówki i motywację przed czekającymi ich wyzwaniami. Instruktorzy zadbali o to, aby wszyscy poczuli ducha zespołu, co było kluczowe w nadchodzących, wymagających działaniach.

Po zbiórce grupa wyruszyła na tzw. „taktyczną pętlę Watahy”. Był to wymagający szlak w trudnym terenie, gdzie uczestnicy mieli za zadanie dotrzeć do określonego punktu. W trakcie marszu uczestnicy musieli wykazać się umiejętnościami nawigacyjnymi zdobytymi wcześniej, pracując z mapą i kompasem oraz pokonując przeszkody terenowe. Był to moment w którym każdy mógł sprawdzić swoją samodzielność, ale też zdolność do współpracy w grupie, co było kluczowe w trakcie pokonywania trudnych odcinków.

Po dotarciu w odpowiednie miejsce, nadszedł czas na zajęcia z medycyny przetrwania, które skupiły się na ewakuacji rannego przy użyciu improwizowanych noszy. Instruktorzy przygotowali realistyczny scenariusz, w którym jeden z uczestników symulował zranienie, a reszta grupy miała za zadanie bezpiecznie go przetransportować. Ta część szkolenia wymagała od uczestników szybkiego myślenia, współpracy oraz wykorzystania improwizowanych materiałów, co było kluczowe w sytuacjach survivalowych.

Zajęcia te miały na celu nauczenie uczestników, jak radzić sobie w nagłych sytuacjach i jak skutecznie pomagać osobie potrzebującej pomocy medycznej w trudnych warunkach. Improwizacja noszy z dostępnych w terenie materiałów była nie tylko praktyczna, ale również pokazała, jak wiele można osiągnąć z podstawowymi narzędziami i wiedzą. Dzięki doświadczeniu instruktorów uczestnicy mieli możliwość zrozumienia, jak istotna jest szybka reakcja i skuteczna pomoc, zwłaszcza w terenie, gdzie profesjonalna pomoc medyczna nie jest natychmiast dostępna.

Po intensywnych zajęciach medycznych uczestnicy mieli kolejne wyzwanie. Dodatkowym motywującym elementem była ukryta skrytka z nagrodą, którą instruktorzy ukryli w terenie. Uczestnicy musieli dotrzeć do tego punktu, używając zdobytych umiejętności nawigacyjnych. Była to nie tylko forma rywalizacji, ale również doskonałe ćwiczenie sprawdzające ich zdolności orientacji w terenie. Ten element dodawał emocji i sprawił, że uczestnicy poczuli dodatkową motywację do doskonalenia swoich umiejętności.

W trakcie dalszej wędrówki instruktorzy prowadzili dodatkowe zajęcia terenowe, które miały na celu utrwalenie zdobytej wiedzy i wzmocnienie umiejętności uczestników. Każdy kolejny punkt pętli był nowym wyzwaniem, wymagającym zarówno wytrzymałości fizycznej, jak i mentalnej. W miarę upływu dnia grupa coraz bardziej integrowała się ze sobą, a każdy członek watahy miał okazję odczuć, jak ważna jest współpraca i wzajemne wsparcie w trudnych sytuacjach.

Ciąg dalszy MEDYCYNA PRO

Alfa Camp Bieszczady to wyjątkowo wymagający projekt, ale jednocześnie dostarczył uczestnikom wielu wrażeń i poczucia satysfakcji z pokonywania własnych ograniczeń. Dzięki ćwiczeniom na tym etapie taktycznej pętli, intensywnym zajęciom medycznym i sprawdzeniu umiejętności rozpalania ognia, uczestnicy zyskali cenne doświadczenie i wiedzę, która może być nieoceniona w sytuacjach survivalowych. Ten dzień umocnił ich fizycznie i mentalnie, przygotowując na kolejne wyzwania i dając pewność, że są gotowi na wszystko, co może ich spotkać w dzikich Bieszczadach.

Nocne wybudzenie: krzyki, hałas i stroboskopy

Nocna interwencja instruktorów była momentem kluczowym, który wywołał ekstremalne emocje i miał na celu zasymulowanie sytuacji stresogennej z jaką uczestnicy mogliby zetknąć się w prawdziwych warunkach przetrwania.

Kiedy wszyscy uczestnicy myśleli, że mogą spokojnie odpocząć po wyczerpującym dniu pełnym treningów, instruktorzy przygotowali dla nich niespodziankę. W środku nocy, zupełnie bez ostrzeżenia, obozowisko zostało nagle „zaatakowane” – symulacja zawierała głośne krzyki, hałas oraz intensywne światło stroboskopowe skierowane prosto w oczy uczestników. Ten nagły, wywołujący stres bodziec miał na celu sprawdzenie ich reakcji na niespodziewane, ekstremalne warunki.

W obliczu silnego stresu, niepewności oraz zdezorientowania, uczestnicy musieli zachować zimną krew i zastosować wszystkie umiejętności, które zdobyli podczas poprzednich dni szkolenia. Instruktorzy prowadzili ich przez symulowaną sytuację kryzysową, wymagającą od nich natychmiastowych reakcji oraz współpracy w grupie. Ten moment miał na celu przypomnienie, że przetrwanie to nie tylko umiejętności techniczne, ale również kontrolowanie emocji i zdolność podejmowania decyzji w warunkach wysokiego stresu.

Po nocnym „alarmie”, kiedy emocje jeszcze nie zdążyły opaść, uczestnicy zostali poinstruowani, że muszą kontynuować swoją podróż w nocy. Zmęczeni, zdezorientowani i obciążeni doświadczeniami ostatnich dni, mieli za zadanie ruszyć na dalszy marsz, bazując jedynie na orientacji w terenie i współpracy z innymi członkami grupy. Nocne przemieszczanie się w ciemności wymagało od uczestników zachowania czujności i wykorzystania wszystkich dotychczasowych umiejętności nawigacyjnych oraz terenoznawczych. Na szlaku pojawił się również wilk zwiadowca, którego uczestnicy mogli zobaczyć na własne oczy w dzikiej naturze Bieszczad.

Instruktorzy prowadzili ich przez złożone, nieznane ścieżki, które miały dodatkowo wzmocnić ich zdolność orientacji w terenie, nawet w ekstremalnych warunkach, takich jak nocne marsze. Ciemność, brak punktów orientacyjnych oraz zmęczenie fizyczne i psychiczne były idealnymi elementami do przetestowania wytrzymałości i odporności uczestników, a to wszystko pod okiem doświadczonych instruktorów.

Przeprawa przez rzekę

Po długiej i wyczerpującej nocy, nad ranem na uczestników czekało kolejne wymagające zadanie – przeprawa przez rzekę, która miała sprawdzić ich umiejętności radzenia sobie z zimnem i trudnymi warunkami naturalnymi. Pomimo zmęczenia, każdy musiał wykazać się nie tylko determinacją, ale także ostrożnością i współpracą, aby bezpiecznie pokonać rzekę. Ten element programu dodatkowo podniósł poziom wyzwania, ponieważ jesienna woda była bardzo zimna, co mogło prowadzić do szybkiego wychłodzenia organizmu.

Na miejscu czekała ekipa Alfa Tactics, która zadbała o bezpieczeństwo uczestników oraz zapewniła wsparcie techniczne. Obecność doświadczonego zespołu Alfa Tactics była niezwykle motywująca – uczestnicy wiedzieli, że są pod opieką profesjonalistów, którzy wspierają ich w każdym etapie obozu.

Dawid Biegun nasz medyk, przeprowadził w naturalnych warunkach wykład dotyczący hipotermii, wykorzystując otoczenie i warunki pogodowe do zobrazowania najważniejszych zagrożeń wynikających z wychłodzenia organizmu. Wyjaśnił, jakie są pierwsze objawy hipotermii, jak szybko może ona się rozwijać w zimnej wodzie i jak ważne jest szybkie reagowanie w takich sytuacjach.

Wykład w terenie, przy naturalnym chłodzie, miał jeszcze większy wpływ na uczestników, którzy mogli poczuć na własnej skórze, jakie ryzyko niesie za sobą brak odpowiedniego przygotowania i reakcji. Medyk omówił także podstawowe techniki ratunkowe oraz metody rozgrzewania się i zapobiegania hipotermii, co było niezwykle cenną wiedzą, szczególnie w kontekście survivalu.

Po zakończeniu przeprawy przez rzekę i wysłuchaniu wykładu medycznego, uczestnicy przystąpili do ostatniego etapu taktycznej pętli WATAHY. Marsz końcowy, choć trudny ze względu na zmęczenie i wcześniejsze przeżycia, miał szczególne znaczenie. Każdy krok przybliżał ich do finału, a świadomość, że za chwilę zakończą swoje zmagania, dodawała im sił. Pomimo wyczerpania fizycznego i psychicznego, wszyscy dotarli do celu z poczuciem satysfakcji i dumy – przetrwali próbę wytrzymałości i determinacji, której nie każdy byłby w stanie sprostać.

Ostatni Etap: Indywidualna Konfrontacja z Instruktorami

Zanim doszło do oficjalnej ceremonii wręczenia certyfikatów i naszywek, każdy uczestnik musiał przejść jeszcze jedno wyjątkowe zadanie – indywidualną konfrontację z instruktorami. Był to moment, w którym każdy uczestnik mógł spojrzeć na siebie i swoje dokonania z innej perspektywy oraz zmierzyć się z osobistymi refleksjami i oceną.

Każdy uczestnik był wzywany indywidualnie. Po wejściu do przygotowanego miejsca, uczestnik siadał naprzeciwko instruktorów, którzy czekali na niego z pytaniami. Spotkanie miało intymny, niemal ceremonialny charakter – w ciszy i skupieniu, instruktorzy witali każdego z uczestników spojrzeniami pełnymi powagi i szacunku. Dla wielu była to chwila pełna emocji i napięcia, ponieważ nie wiedzieli, co czeka za drzwiami.

Każdy z uczestników musiał odpowiedzieć na trzy pytania, które przygotowali dla nich instruktorzy. Pytania były skonstruowane tak, aby zmusić do refleksji i głębszego zastanowienia się nad doświadczeniami obozowymi oraz tym, czego się nauczyli.

Trzecie, ostatnie pytanie brzmiało: „Wskaż Alfa watahy – podaj numer.” To pytanie wymagało od uczestników wskazania osoby, którą uważają za naturalnego lidera grupy – Alfa Watahy. Był to test, który miał pokazać, jak dobrze uczestnicy obserwowali innych, kto według nich wykazał się cechami przywódczymi, wsparciem dla grupy i determinacją. Wybór lidera nie był łatwym zadaniem, ponieważ wielu z uczestników zbudowało silne więzi z innymi członkami grupy. Jednak każdy musiał podjąć decyzję i wybrać jedną osobę, którą uznaje za lidera.

Ta indywidualna konfrontacja z instruktorami była nie tylko testem, ale również symbolicznym momentem zamknięcia całego doświadczenia. Każdy z uczestników miał okazję spojrzeć wstecz na to, co przeżył, podsumować swoje osiągnięcia i zastanowić się nad własnymi wartościami. Dla instruktorów była to okazja, aby zobaczyć, jak obóz wpłynął na rozwój każdego z uczestników i jaką przemianę przeszli od pierwszego dnia szkolenia.

Ceremonia wręczenia certyfikatów i zakończenie obozu

Dopiero po przejściu indywidualnej konfrontacji wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na ceremonię wręczenia certyfikatów. Każdy z nich opuszczał ten etap z poczuciem spełnienia i wdzięczności, że mógł być częścią tej wyjątkowej przygody. Wręczenie certyfikatów i naszywek było symbolicznym zwieńczeniem ich wysiłków, pokazując, że przeszli nie tylko fizyczne, ale również mentalne wyzwania, które wzmocniły ich jako jednostki i członków watahy.

Podsumowanie

Alfa Bieszczady Camp to wyjątkowy projekt w którym stawiamy na edukację i pracę zespołową. Każdy element programu został stworzony z myślą o kształtowaniu umiejętności przetrwania, rozwoju fizycznym i mentalnym oraz budowaniu wartościowych relacji. Nasi uczestnicy mogą być pewni, że są w rękach prawdziwych profesjonalistów – ludzi z pasją, doświadczeniem i ogromnym zaangażowaniem, którzy wkładają całe serce w to, aby każdy wrócił do domu z nowymi umiejętnościami i poczuciem własnej wartości.

Prawdziwym podsumowaniem tego niezwykłego wydarzenia będzie pełen reportaż, w którym postaramy się oddać wszystkie emocje, jakie towarzyszyły uczestnikom podczas tej intensywnej przygody. Uchwycone chwile, dynamiczne ujęcia i szczere wywiady będą najlepszym świadectwem tego, jak Alfa Bieszczady Camp wpłynął na każdego, kto wziął w nim udział.

Na zakończenie, przytoczymy słowa, które doskonale oddają ducha naszego obozu:

„Wataha to coś więcej niż grupa – to rodzina w której każdy wilk zna swoje miejsce i swoje zadanie. Prawdziwa siła tkwi nie w samotności, ale w jedności, gdzie każdy krok, każda decyzja jest wspólnym wysiłkiem. Razem pokonujemy to, czego nikt z nas nie mógłby osiągnąć w pojedynkę.”

Autor: Adam Pietrzak

TEAM ALFA

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *